sobota, 11 sierpnia 2012

Rozdział 6


DuffOd TAMTEJ akcji minął już tydzień. Nie rozmawiałem z Carrie od tamtego czasu, a kiedy w szkole próbowałem do niej zagadać, wymijała mnie. Cholernie mi smutno, bo w końcu sama tego chciała, prawda?
- Carrie, porozmawiajmy – jęknąłem, kiedy minęła mnie wracając do domu ze szkoły.
- Nie mamy o czym, McKagan – warknęła i przyspieszyła kroku.
- Właśnie, że mamy – złapałem ją za ramię i odwróciłem ją w swoją stronę – możesz mi powiedzieć, czemu mnie unikasz? Co ja takiego zrobiłem? Przecież nic ci się nie stało...
- Co takiego zrobiłeś?! - krzyknęła głośno. Ojej... - wykorzystałeś to, że jestem nawalona w trzy dupy i mnie przeleciałeś, jak ostatnią dziwkę, to zrobiłeś! Wiesz jak się teraz czuje?! Jak tania kurwa! - na jej policzkach pojawiły się łzy. Kurwa, McKagan cioto, coś zrobił?! - podobasz mi się cholernie, ale tak myślałam, że będziesz chciał mnie tylko przelecieć! Już raz mnie ktoś tak wykorzystał, a teraz to boli podwójnie, wiesz?!
Stałem jak wmurowany w chodnik. Nie wiedziałem, że będzie to tak przeżywała, przecież to był raz i to pod wpływem. Ale chwila.. Podobam się jej?
- Carrie, ja.. - przerwałem patrząc w jej zapłakane oczy – n-nie wiem co powiedzieć...
- Tak – pociągnęła nosem – tak myślałam.
I już jej nie było.

***
Siedziałem sobie w pokoju, sącząc z butelki wódkę. Nagle zadzwonił telefon. Nikogo nie było w domu, więc musiałem ruszyć swoją chudą dupę. Zbiegłem po schodach i odebrałem telefon. Słysząc TEN głos, zamarłem.
- Pamiętasz mnie, McKagan? Trevor Johnson, twój ukochany przyjaciel – odezwał się niski głos. Przełknąłem ślinę, a moje ręce zaczęły drżeć. Cholera – chciałem ci tylko przypomnieć, że wisisz mi pieniądze... Jakieś trzy kafle. Miło by było gdybyś dał mi tą kasę dzisiaj.
- Chwila... umawialiśmy się na niedzielę, a jest wtorek!
- Chłopcze, potrzebuje forsy i teraz to mnie gówno obchodzi jak ją zdobędziesz, mam ją dzisiaj dostać. Jeśli nie zobaczymy się dzisiaj o 22 w centrum parku, może się zrobić nieciekawie – rozłączył się. Kurwa, przecież miałem czas do niedzieli! Miałbym te pieniądze!
A tak nie dostałem wypłaty od mamy i nie mam! Kurwa mać, ja pierdole. Jak można być tak wrednym człowiekiem?! Oddałbym w niedzielę, a teraz we wtorek to on się może pierdolić! Chuj mu w dupę i tyle. Załamany siadam na schodach i chowam głowę w rękach.
***

Lekcja. Wlepiam wzrok w moje glany. Na jednej ze sznurówek odnajduję podpis Carrie. Napisała mi ostatnio na lekcji korektorem. Ona jest taka śliczna. Ten jej przeszywający wzrok mnie zabija. A jak płacze od razu mi też zachciewa się płakać. Z zamyślenia wyrwał mnie brutalnie dzwonek sygnalizujący następną lekcję. Ygh. Matma. Uciec nie mogę bo będę nieklasyfikowany, a poza tym przez ten tydzień przepisałem zeszyt i muszę jej pokazać. Dobra wysiedzę. Gdy lekcja z nudną i szpetną matematyką się skończyła, wynudzony i zaspany poczłapałem w stronę łazienki, by potem odejść w spokoju ducha kierując się do domu. Przez chwilę czekałem przed drzwiami. Nie wiem czego oczekiwałem. Dlaczego Carrie miałaby mi wybaczyć. Nie powinienem przecież robić tego co zrobiłem. Ona była pod wpływem i ja też. Chyba zaczynam żałować. A jak ona się na mnie poważnie obraziła? I się nie obrazi już nigdy? Boję się tego że już nigdy się do mnie nie odezwie. Nie doczekałem się na nią więc poszedłem. Taki samotny, smutny i zamyślony. Po drodze wpadłem na jakąś kobietę. Zaklęła głośno, popukała się w czoło i poszła. Chyba zepsułem dzień następnej osobie. Wszedłem do domu, wczłapałem się na górę i zamknąłem się w pokoju. Nie miałem ochoty z nikim gadać… no chyba, że z Carrie. Chociaż nie, z nią też nie. Jeszcze chlapnąłbym coś co jeszcze bardziej by ją zraniło. Rzuciłem się na łóżko i chyba nawet przysnąłem, bo obudził mnie dzwonek telefonu. Już miałem zamiar nie odbierać, ale przecież może dzwonić Trevor. Odbieram.

- Cześć Duffy.
- Cześć.
- Masz zamiar zapłacić mi te pieniądze? - zapytał ironicznie. Chyba domyślił się, że nie oddam mu kasy. Ale czekaj… która godzina? Zerkam na zegar na ścianie. O kurwa… 21. Nie no kurwa, zabije mnie. Zrobiło mi się gorąco. Ale spróbowałem spokojnym tonem powiedzieć mu, że nie mam tych pieniędzy i oddam mu je w niedzielę.
- Żartujesz sobie koleś? Człowieku mam w dupie, że nie masz tych pieniędzy. Masz mi je oddać albo komuś się coś stanie. - “komuś się coś stanie”… komu? Carrie! Kurwa nie. Jak można być takim skurwielem?! I co ja mam teraz zrobić? Ja pierdole.
- Człowieku! Jak można być takim skurwielem?! Oddaj mi Carrie! - powiedziałem nieco uniesionym głosem.
- Czyli ta piękna dama ma jakieś imię. Słodko. - jego głos brzmiał zaciesznie. Skurwiel. Niech tylko ją tknie!
- Gdzie mam być? - zapytałem zrezygnowany.
- Tam gdzie się umawialiśmy, śliczny. - zarechotał i się rozłączył. Popędziłem więc do parku i przyglądałem się wszystkiemu, żeby tylko ich nie przeoczyć. Znalazłem go! Głupi kutafon jeszcze się rechocze! Podszedłem bliżej.
- I co ja mam teraz zrobić z tym fantem? - zapytał i zza siebie wyprowadził Carrie. Posiniaczona, podrapana i ubrudzona. W mojej głowie plączą się teraz straszne scenariusze. Przecież on mógł ją skrzywdzić! Popatrzyła na mnie swoimi czerwonymi, podpuchniętymi i zaszklonymi oczami, a po chwili znowu łzy popłynęły jej po policzkach. Facet wyciągnął rękę.
- Kasa.
- Ja... ja nie mam pieniędzy.
- Kurwa, McKagan umawialiśmy się tak?! - wrzasnął i szarpnął dziewczyną. Wydała z siebie cichy pisk.
- Zostaw ją – krzyknąłem podchodząc kilka kroków bliżej. Jednak zrezygnowałem widząc, że Trevor wyciąga z kieszeni nóż i przykłada jej do gardła – kurwa, co ona ci zrobiła?!
- Ona? Nic. Jest zabawką – mruknął jakby nigdy nic i przejechał po jej delikatnej skórze nożem, robiąc małe nacięcie. Z jej oczu popłynęło jeszcze więcej łez, a z ust wydobył się cichy krzyk. Nawet nie zauważyłem jak zaszkliły mi się oczy. Byłem od nich jakieś trzy metry. Spojrzałem w oczy Carrie. Nie wytrzymałem. Z dzikim krzykiem rzuciłem się na dilera. Widziałem jak puszcza Wilson i zajmuje się mną. Szarpaliśmy się chwilę. Nagle poczułem ostry ból w okolicy klatki piersiowej. Upadłem. Ostatnie co pamiętam to ból, krzyki i ciemność.

14 komentarzy:

  1. NO NIEEEEE, coś mi się z telefonem spierdoliło i mam tekst tylko do 'miałbym te pieniadze' -.-
    CZEMU TERAAAAAZ D; ?!?! Idę umrzeć. :c

    OdpowiedzUsuń
  2. tego na czarno nie dałam rady odczytać :( ! Carrie przesadza, kochać Duffa a nie kurwa fochy robić. <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Неllo friends, its fаntastiс post conсеrning teachingаnd entirеly defineԁ, κeep it up all the time.
    Also visit my web blog loans for bad credit

    OdpowiedzUsuń
  4. Hellо frіenԁѕ, itѕ fаntaѕtiс poѕt cοncеrning tеаchingand entігеly defined, keep іt up аll
    the tіme.
    Also see my webpage: loans for bad credit

    OdpowiedzUsuń
  5. Νice pоst. I leаrn something new аnd challеnging
    on ѕites I stumbleupοn every daу.
    It's always exciting to read through articles from other authors and practice something from their websites.
    Review my page ; 1 month loan

    OdpowiedzUsuń
  6. Normallу I dоn't learn post on blogs, however I would like to say that this write-up very compelled me to take a look at and do it! Your writing style has been surprised me. Thanks, quite nice article.

    Feel free to surf to my page payday loans bad credit
    Feel free to surf my blog : payday loans bad credit

    OdpowiedzUsuń
  7. Ηi! Thіs is mу 1st comment here ѕo I just wanted to give a quick shout out
    anԁ tell yоu I truly enjoy reading
    your articles. Ϲan you reсommend any other blogѕ/websitеs/forums that dеal wіth the same topics?
    Appreciate it!

    Also visit my homepage - short term loan
    Look at my webpage ... short term loan

    OdpowiedzUsuń
  8. Hi! This іѕ my 1st comment hеrе so I just wanteԁ to give а quісκ shout
    out and tell уou I tгuly enjоy гeading yοur articles.
    Cаn yοu recommend any οther blοgs/websites/forums that dеal with thе same topics?
    Appreciаte it!

    My site short term loan
    Also see my web site :: short term loan

    OdpowiedzUsuń
  9. Hi to eѵеry ѕinglе one, it's really a pleasant for me to go to see this web page, it includes valuable Information.

    Feel free to surf to my webpage: quick cash loans
    my page - quick cash loans

    OdpowiedzUsuń
  10. Great items frоm you, man. І've have in mind your stuff previous to and you'ге simply extгemelу grеat.
    I гeallу like what уοu've obtained here, really like what you are stating and the way during which you are saying it. You'rе makіng it enteгtаinіng
    аnd you cоntinue to tаke сare of tо ѕtay it wise.

    I can't wait to read much more from you. That is really a tremendous site.

    my website: lose weight

    OdpowiedzUsuń
  11. Thаnks foг finally writing about > "Rozdzia� 6" < Liked it!

    my blog post: ωeіght loss

    OdpowiedzUsuń
  12. I thіnk the admin of thіs site iѕ really wоrking hard for his website,
    because heгe evеry material is qualitу baseԁ material.


    My blog ... losing weight

    OdpowiedzUsuń
  13. you're in reality a just right webmaster. The website loading speed is incredible. It kind of feels that you're
    doing any unique tгick. Ιn addіtion, Thе contents are
    masterwork. you have done a great job on thiѕ subject!


    Also visit my blog post quick cash loans

    OdpowiedzUsuń
  14. Great blog hеге! Also уour sіte loaԁs uρ very
    fast! What host are yоu using? Саn I
    get youг affiliate lіnk to уour hоst?
    Ӏ ωish my webѕіte loaded uρ
    аs quickly аѕ yours lol

    Also νіsіt my pagе ... payday loans
    Also see my website > payday loans

    OdpowiedzUsuń