sobota, 22 grudnia 2012

Rozdział 3


Maggie

- Ale ty głupia jesteś!
- Zamknij się, Janie! - krzyknęłam zdenerwowana. Brunetka stała naprzeciwko mnie z założonymi rękoma.
- Przecież cię zaprosił! Mogłaś się zgodzić!
- Ja go nawet nie znam! To, że mi się podoba to inna bajka. A jakby mnie wykorzystał? Nie wygląda na grzecznego – powiedziałam cicho, a brunetka wywróciła oczami.
- A jak chcesz go niby poznać, hmm? - zapytała, a ja umilkłam. Było to bardzo dobre pytanie, na które nie umiałam odpowiedzieć.
- A może w ogóle go nie poznawać? - odezwałam się po paru chwilach, a Janie spojrzała na mnie z niedowierzaniem.
- Co ty... - zaczęła, a po chwili podeszła do mnie, złapała mnie za ramiona i potrząsnęła mną – Ty jesteś pojebana! Ty nawet nie wierzysz w to, co mówisz! Przecież on ci się podoba! Podobają ci się jego suche, brudne i zniszczone włosy przypominające siano! Podobają ci się jego zaćpane oczy! Jego zapijaczony uśmiech! Sposób w jaki patrzy na ciebie! To co ty do cholery pierdolisz?! - wydarła się na mnie, a ja stałam jak wmurowana w podłogę, patrząc na nią z szeroko otwartymi oczami. Po chwili brunetka puściła mnie, odetchnęła głęboko i uśmiechnęła się uroczo – Tak więc... Radzę ci, jako dobra przyjaciółka, pogadać z nim, umówić się. A jak coś będzie źle, zawsze możesz go olać, prawda? - powiedziała przymilnie, a ja stałam w tej samej pozycji. Jako, że nie byłam w stanie wykrztusić z siebie słowa, pokiwałam głową. Co to było?


Duff

- Axl, nie sądzę, żeby to był dobry pomysł – jęknąłem, kiedy Rudzielec ciągnął mnie w stronę kwiaciarni.
- Ja wiem co dobre, zamknij mordę – powiedział Rose, uśmiechając się pod nosem.
- I co? Myślisz, że jak dam jej jakiegoś chwasta to od razu się zgodzi? Dała mi kosza, Rose, już nic nie poradzę... - mruknąłem, a po chwili poczułem jak dostaję w ryj – Co ci odpierdala?!
- Jesteś słaby, McKagan. Gorzej niż Slash na haju – zaśmiał się. Tak kurwa, bardzo śmieszne. - Znalazł się, mądrala.
- Ja coś wiem o kobietach, przypominam ci, że z Erin już jesteśmy prawie rok – powiedział i wepchnął mnie do budynku. Rozejrzałem się. Chwasty. Chwasty. Chwasty. Spojrzałem na starszą kobietę, która badawczo przyglądała się mi i Axlowi. Uśmiechnąłem się lekko, a po chwili usłyszałem niski głos wiewióry:
- Dzień dobry. Widzi pani, mój kolega się zakochał w takiej jednej, ślicznej dziewczynie, tylko tak jakby trochę zjebał i laska dała mu kosza. Mogłaby pani mu pomóc wybrać jakiegoś ładnego, niedrogiego kwiatka? - zapytał przymilnie, a kobieta przytaknęła. Rudy wcisnął mi w rękę dziesięć dolców – Masz, zaszalej! - powiedziawszy to, wyszedł na zewnątrz. Znowu spojrzałem na kobietę, która uśmiechnęła się.
- Jak ma na imię? - zapytała.
- Maggie – mruknąłem, szczerząc się.
- Ładnie – powiedziała i rozejrzała się po sklepie. Poszła na zaplecze, a po chwili wróciła z różą.
- Masz Dzieciaku, żeby ci się w końcu poszczęściło – powiedziała z ciepłym uśmiechem i podała mi kwiatka.


Maggie

Kiedy zadzwonił ostatni dzwonek, szybko wyszłam z klasy biologii i skierowałam się do drzwi szkoły. Nie zwracałam uwagi na krzyki Janie, że mam poczekać, bo ostatnio mam dosyć jej gadania. Ciągle krytykuje moje zachowanie, co mi się nie podoba. Zbiegłam po schodkach przed głównym wejściem i już miałam iść, kiedy GO zobaczyłam. Opierał się o mur. Miał spuszczoną głowę i różę w dłoni. Nie zauważył mnie. Mam go zawołać? Olać? Podeszłam do niego powoli, a on w końcu podniósł głowę i się uśmiechnął.
- Cześć – powiedziałam z uśmiechem.
- Cześć – zaśmiał się – Bo... Pomyślałem trochę i... I nie umiem zapraszać dziewczyny na randki, wiesz? - znowu się zaśmiał i wyciągnął w moją stronę dłoń, w której miał kwiat – Może teraz dasz się zaprosić, chociaż na kawę?
W jednej chwili spłonęłam rumieńcem. I co, znowu mam go olać? Przecież się stara... Po chwili pokiwałam twierdząco głową.
- Zgadzasz się? - zapytał rozpromieniony.
- Tak – powiedziałam cicho i powoli wyciągnęłam różę z jego dłoni – dziękuję, jest śliczna.
- Dla pięknej dziewczyny należy się piękny kwiat – zaśmiał się pod nosem, a ja spłonęłam jeszcze większym rumieńcem – W sobotę o trzeciej? - pokiwałam twierdząco głową – będę czekał w parku, tutaj przy szkole, okej? - kolejne przytaknięcie – To... Do zobaczenia – powiedział i wyszedł za mury szkoły. Stałam w miejscu i patrzyłam na różę. W końcu poczułam jak na moim ramieniu ktoś się uwiesza. Podniosłam głowę i zobaczyłam uśmiechniętą brunetkę.
- Zgodziłaś się?! - zawołała, a ja pokiwałam twierdząco głową. Nagle cała złość i inne negatywne emocje, wywołane przez Janie i jej nadpobudliwość, zniknęły. Pisnęłam głośno i przytuliłam zaskoczoną brunetkę.
- Zgodziłam się! - krzyknęłam skacząc w kółko. Janie zaczęła się śmiać i obie zaczęłyśmy się drzeć. Debilki...


***


- Co chcesz ubrać? - usłyszałam pytanie Janie, która siedziała u mnie na łóżku.
- Nie wiem... - mruknęłam i ponownie zaczęłam grzebać w szafie. Po chwili przysiadła się do mnie brunetka. Wyciągnęła z szafy czarną, rozkloszowaną spódniczkę do połowy uda i biały top z Led Zeppelin. Wstała, rozłożyła ciuchy na łóżku i spojrzała na mnie.
- Podoba mi się – powiedziałam wstając – Tylko, czy muszę mieć taką krótką spódniczkę? Mam dłuższe.
- Musi być ta! Musisz pokazać swoje nogi! - zawołała z uśmiechem. Wywróciłam oczami.
- No dobra – mruknęłam cicho – Mam przymierzyć? - zapytałam, a Janie przytaknęła. Westchnęłam, wzięłam ubrania i poszłam do łazienki, w której szybko się ubrałam. Spojrzałam w duże lustro. No... Nie jest tak źle. Wróciłam do pokoju, a brunetka, która siedziała na łóżku szybko wstała i podeszła do mnie.
- Ja to mam talent, no nie? - zapytała z szerokim uśmiechem, a ja przytaknęłam – Buty... - mruknęła cicho i zbiegła na dół, a po chwili wróciła. Podała mi buty na dziesięciocentymetrowym obcasie. Spojrzałam na nią zaskoczona.
- Janie, ja nie umiem w tym chodzić!
- Daj spokój, przecież nie są wysokie – powiedziała – Załóż – założyłam buty i wstałam z łóżka lekko się chwiejąc. Przeszłam przez pokój, a brunetka zaśmiała się.
- Wyglądasz jakbyś miała skurcz w nogach – zawołała i ponownie wybuchła śmiechem.
- Nie wiem co jest w tym takiego śmiesznego – mruknęłam, siadając na łóżku.
- O nie... Ja cię nauczę! - wykrzyknęła radośnie. Westchnęłam głośno. Teraz się zacznie...





Witam Was ponownie! :D
Tak wiem... ILE MOŻNA CZEKAĆ? Przepraszam, nie miałam czasu, weny i chęci żeby cokolwiek coś napisać ;_; 
 
Rozdział jest... Moim zdaniem nie za dobry (I CHOLERNIE KRÓTKI), ale przynajmniej coś wstawiłam, nie? XD
Może wstawię jeszcze przed świętami dodatek (tak, będzie w nim nasze kochane dziecko, które pytało rodziców "Co to jest seks?"), a jak mi się nie uda, to wstawię po świętach. C:
Czytelniku. Jeśli czytasz, to napisz jakiś komentarz, może być nawet nie długi, byleby był. Możesz mi nawet napisać na fejsiku, gadu, że przeczytałaś, że Ci się podoba albo, że Ci się nie podoba i co Ci się nie podoba.
Przypominam o wpisywaniu się do zakładki "INFORMOWANI". C: 
Więc tego... Radosnych (czemu radosnych? Pan od religii mówił, że nie można mówić "wesołych", bo wesoło to może być w cyrku) Świąt! :D 

28 komentarzy:

  1. JESTEM PIERWSZA, MISIACZKU *_*
    NO WIĘC MNIE SIĘ BARDZO PODOBA, CHYBA PIERWSZY RAZ LUBIĘ 'DZIEWCZYNĘ' DUFFA W CZYIMŚ OPOWIADANIU :D BO MAGGIE JEST TAKA... INNA. W INNYCH OPOWIADANIACH (WIEM, POWTÓRZENIE, SRECIECIECIE) DZIEWCZYNY GUNSÓW TO SŁUCHAJĄCE METALU KURWY, KTÓRE NIC TYLKO CHLEJĄ, ĆPAJĄ I RUCHAJĄ SIĘ PO KĄTACH. A TU TAK NIE JEST I ZA TO CIĘ KOCHAM, KOTKU! <333
    DUFF JEST TAKI SŁODKI, NIEPORADNY... A AXL MU POMAGA. TO DO NIEGO NIEPODOBNE. MCKAGAN NIE MA CO ROBIĆ ŻE JAK PEDAŁ STERCZY POD TĄ SZKOŁĄ CODZIENNIE? ROZUMIEM, ŻE JEST ZAKOCHANY PO USZY, ALE CHYBA OBIADEK MÓGŁBY ZJEŚĆ, PRAWDA? ALBO PÓJŚĆ DO FRYZJERA, ŻEBY COŚ ZROBIŁ Z JEGO 'SUCHYMI, ZNISZCZONYMI WŁOSAMI WYGLĄDAJĄCYMI JAK SIANO'. C: ZRÓB TAK, ŻEBY MAGGIE BYŁA TROCHĘ ŚMIELSZA, BO SIĘ RUMIENI JAK TYLKO COŚ ZROBI. TROCHĘ JAK JA PRZED OKRESEM .______. PO CO JA TO NAPISAŁAM?! NEVERMIND
    ZAJEBIŚCIE, SKARBIE! AWWWW :3

    OdpowiedzUsuń
  2. Oczywiście zaznaczyłam odpowiedź KURDEMIELONKA ZARĄBISTE *_*, bo rozdział jest świetny.
    Uwielbiam postać Maggie, bo jest z zupełnie innego świata niż Gunsi. Jest strasznie nieśmiała, co jest urocze. Duffy taki niepewny siebie, uroczy, kurwa zajebisty.
    Mam nadzieję, że pójdą razem na tą kawę czy coś i będzie im się świetnie rozmawiało, zakochają się po uszy i będą mieli urocze dzieciaczki :-D
    No dobrze, chodzi mi o to, że mam nadzieję że im się ułoży :D
    Pozdrawiam, twój blog jest świetny c:

    OdpowiedzUsuń
  3. no i zua Vicky doczekała się rozdziału^^
    chuj,że krótki, ważne że jest. no i awr Maggie i Duff idą na randkę do parku :3 romantycznie :3 i taki słodziutki, nieśmiały Duffiś i Maggie taka niepewna siebie. już sobie wyobrażam to spotkanie XD ale i tak kc i pisz, pisz, pisz, bo czekam :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Przeczytałam i bardzo mi się podoba. Czekam na więcej ; >

    OdpowiedzUsuń
  5. Twój blog to troll, lol. Piszę komentarz, piszę, piszę i wgl., odchodzę na chwilę od komputera, wracam a tu nic. No lol. A to było takie długie. ;_____________________________;
    To piszemy jeszcze raz. ;__;
    Można się zakochać w opowiadaniu? Jeśli tak, to ja się w tym zakochałam. Jak Duff w Maggie. Jaram się tym jak Duff wódką. Wezmę z tym ślub ( to normalne, prawda? ;__; ). Zatwierdzę jako lekturę. I tyle. Hyhyhyhyhyhyhy.
    Duff jest tak cholernie romantyczny. Awwwwwww. Mógł inny kwiat dać, bo ja to bym go wyśmiała jakbym dostała różę, to oklepane (ale to tylko ja i ja jestem dziwna, bo potrafię na lekcji jak jest cicho nucić pod nosem ''Mydełko Fa'', więc ok).
    Janie mnie trochę wkurza. Ale pomińmy. Duff wszystko nadrabia. :33333
    I masz dodać szybko nowy. Błagam. ;____________;

    OdpowiedzUsuń
  6. http://zagubiona-we-wlasnym-swiecie-gnr.blogspot.com/ - nowy rozdział

    OdpowiedzUsuń
  7. Nawet nie wiesz jak mnie ucieszyłaś tym rozdziałem. *_* Wcześniej nie komentowałam, bo w sumie ogarnęłam cały blog jakiś tydzień temu i myślałam, że już więcej nie napiszesz, A TU TAKA NIESPODZIANKA! *wwwwwwwww*
    Twoje Duffowe fanfiki chyba jako jedyne mnie aż tak wciągnęły. Po prostu nie mogę przestać czytać, rany. Na gwiazdkę chcę dostać książkę z tym co piszesz, plzplzplzplz. ;___;
    Mam nadzieję, że napiszesz coś niedługo. C:

    Btw, zaczynamy pisać opowiadanie nie związane z Guns N' Roses. Akcja toczy się we współczesnym Los Angeles, a fabuła dotyczy chcącego się wybić zespołu. Jeśli cię to zainteresowało, to zapraszamy. :) / A.

    OdpowiedzUsuń
  8. http://zagubiona-we-wlasnym-swiecie-gnr.blogspot.com/ - i kolejny, zapraszam :>

    OdpowiedzUsuń
  9. Cześć i czołem! U mnie na blogu coś zupełnie nowego. Byłoby mi miło, gdybyś zajrzała :)
    http://its-burning-me-up-inside.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. WIESZ CO... TAK CZYTAM, CZYTAM I ... CZY JA MOGĘ CI ZABRAĆ DUFFA? ON JEST TAKI ROMANTYCZNY :ccc <3

    u MNIE NOWY :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. TEN KOMENTARZ U GÓRY JEST DO TEGO ROZDZIAŁU ALE TERAZ OGÓLNIE DO TRZECH: EI, TWOJA SIOSTRA WRESZCIE PRZECZYTAŁA TWOJE NOWE OPOWIADANIE, EI BEZ HEJTÓF PLIZ ;_; KOCHASZ MNIE? POWIEDZ ŻE TAK ;_; PAMIĘTASZ KTO CI KAZAŁ PRZEJŚĆ NA BLOGSPOTA? NO KTO? NO KTO? NO JA. I TERAZ MASZ 18000 WYŚWIETLEŃ I MASZ FANÓW. EI, PODZIĘKUJ MI. KOCHASZ MNIE? JESTEM DZIFNA ALE I TAK MNIE KOCHASZ... DUŻO RAZY UŻYŁAM SŁOWA KOCHASZ? O.o

      DUFF JEST W MEGI ZAKOCHANY JAK JA W KOMPUTERZE, TEŻ TAK CHCE XD I WG OŻESZKURWAJAPIERDOLE PISZ DALEJ, MASZ TALENT, PO MNIE XD SKROMNOŚĆ 100 LV XD

      WSPOMINAŁAM ŻE U MNIE NOWY? XD http://sweet-fucking-child.blogspot.com/

      Usuń
  11. http://zagubiona-we-wlasnym-swiecie-gnr.blogspot.com/ - prolog do czegoś zupełnie nowego. Tym razem nie Guns N' Roses, a Led Zeppelin.

    OdpowiedzUsuń
  12. http://zagubiona-we-wlasnym-swiecie.blogspot.com/ - nowy rozdział opowiadania Lost in own world.
    Baby, baby I don't gonna leave you(Led Zeppelin) będzie publikowane tutaj: http://led-zeppelin-story-rocket-queen.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Kurwamaćjebanapierdolonafoka.
    GDZIE DO CHUJA MÓJ KOMENTARZ?
    Kurwa
    zniknął.
    Ja jebie, ZNOWU.

    Także tego... Maggie umówiła się z Duffem, albo Duff z Maggie, nie wiem, ale umówili się ze sobą i Maggie ma skurcz w nogach, bo nie umie chodzić na obcasach, ale Janie jest dobrą przyjaciółką i ją nauczy.
    O i Duffy przyniósł różę. JAKIE TO SŁODKIE! JAK PĄCZEK Z LUKREM I POSYPKĄ CZEKOLADOWĄ! ALBO HERBATA POSŁODZONA TYSIĄCEM ŁYŻECZEK CUKRU!
    mózg rozjebany
    Ale musisz wiedzieć, że mi się podobało.

    JOŁ ZIOM

    OdpowiedzUsuń
  14. "Ty jesteś pojebana! Ty nawet nie wierzysz w to, co mówisz! Przecież on ci się podoba! Podobają ci się jego suche, brudne i zniszczone włosy przypominające siano! Podobają ci się jego zaćpane oczy! Jego zapijaczony uśmiech! Sposób w jaki patrzy na ciebie! To co ty do cholery pierdolisz?! - wydarła się na mnie, a ja stałam jak wmurowana w podłogę, patrząc na nią z szeroko otwartymi oczami."

    OOOOOOOOOOOOOO *-*
    CAŁY DUFFIE <3

    To takie kochane, że Duffie tak bardzo się o nią stara.
    Wiesz..jak to czytam to tak sobie wyobrażam że to ja jestem Maggie <3
    OOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO*-*
    Za bardzo sie rozczulam ;__;

    Dobra, nie ma co pisać dobrze wiesz że rozdział zajebisty.
    A u mnie nowy !

    OdpowiedzUsuń
  15. http://zagubiona-we-wlasnym-swiecie-gnr.blogspot.com/ - nowy rozdział.

    OdpowiedzUsuń
  16. http://zagubiona-we-wlasnym-swiecie-gnr.blogspot.com/ - nowy, zapraszam.

    OdpowiedzUsuń
  17. Witaj, Elliocie! :)
    Znając zawiłe Blogsferowe życie, już gdzieś na siebie trafiłyśmy, ale jak zwykle jestem do tyłu o sto lat świetlnych, więc tego tutaj pewnie nie czytałam. A potem wchodzę w Fejzbuki, patrzę, a tam Cię tak chwalą i polecają, więc chyba warto, nie?
    Od razu mówię, że nie jestem w stanie nadrobić wszystkiego, ale na moje szczęście trafiła mi się tutaj jakaś świeżość, więc biorę się za nią, a olanie poprzedniego opowiadania chyba musisz mi wybaczyć :C

    Tak sobie patrzę na ten prolog, patrzę, widzę szkołę, myślę młodzi Gunsi, jaram się jak ruska choinka, impreza u pustej dziuni z blond trwałą (przez chwilę pomyślałam, że to Duff, ale potem mi przeszło, bo przecież on nie ma cycków)... Zatem wędruję do rozdziału pierwszego, a tam co? No jeszcze nie wiem, bo nie przełączyłam się na ten rozdział, ale jak się dowiem, to na pewno cośtam... Kurwa, co ja piszę? o.O

    A tam pilne zajęcie rękawem! No już zwątpiłam, że ludzie jeszcze tak robią! Ja się nawet krótkim rękawem potrafię tak zająć, że hoho ^^
    Co za ból! Kazali jej się dziewczyńsko ubrać. Utożsamiam się z tą panną :)
    Spostrzeżenie Duffa xD "Przecież jestem idiotą" Trzeba być świadomym samego siebie, nie? ^^
    OoooooOOOOOoooooOOOOO! Ci tilko ja uwaźam, źe podlyw w wykonaniu Duffcia jeśt pśeiśołodkiiii?

    Rozdział drugi, gdzie Maggie przyznaje, że skręcanie karków to nie wyraz agresji. LUBIĘ JĄ!
    " Przeczesałem dłonią włosy, żeby wyglądało to tak, jakbym się nie stresował. Tak na serio to lałem po nogawce." - ELLIOT WYJDŹ ZA MNIE! <3
    Slash jest moim geniuszem, nie wiem dlaczego. Wytłumaczę Ci może po trzecim rozdziale... No chyba, że go tam nie będzie xD

    "- Co ty... - zaczęła, a po chwili podeszła do mnie, złapała mnie za ramiona i potrząsnęła mną – Ty jesteś pojebana! " - nanananaaaaa! Szkoła pocieszania według Szatanu xD
    Hahahahahaha! Starzejęęęę sięęęę, kuuuuuuurwaaaa! Starzejęęęę sięęęę, bo podobająąąąą miiii sięęęęęę romanseeeeeee! Ale Cię kocham i sobieeee to uświadom, nananananananan!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. JBLvhdsavsduoalsuhd vgasdf! BRAWO JA! Zapomniałam, żeby Ci powiedzieć...
      Informuj mnie :)
      Oooo tu: http://highway-to-wherever.blogspot.com/

      Usuń
    2. Boże, Szatanu mnie chwali ;____________;
      Czuję jeszcze większy fejm niż wcześniej XD
      Dzięki za te miłe słowa :3

      Usuń
  18. Czytasz jeszcze mojego bloga? :c

    OdpowiedzUsuń
  19. AAAAAAA ILE DUFFIACZKA TAM Z TYŁU!!! XDD Nie gniewaj się, ale głównie dlatego tu zostałam ;___; Ale przeczytałam wszystko, podobało mi się pierwsze opowiadanie, bardzo mi się podobało, nie było jakiś specjalnych dłużyzn, cały czas coś się działo i było ciekawie opisane. :3 Tylko... matko, końcówka ;__; Zamordowałaś go DD: Co to miało być? I ten bolesny uścisk w moim sercu, jak mogłaś, no jak? Tyle emocji ;__; To zakończenie było takie... dziwne, przejmujące i przykre, no :< Lubię takie xD

    SEEEER ;__; <- przepraszam, taka już jestem, wybacz.

    OdpowiedzUsuń
  20. hfbswbngrbrlsiapj- konkretne, nie? No to tak... przeczytałam nareszcie wszystko! Ha! Tak! Siedziałam w nocy i czytałam! Szalone, nie?
    Do rzeczy. Czytam prolog- myślę 'Młodzi Gunsi jhefjhbesfhjebwjf' A tu później się okazuje, że nie?! Bo skoro są już w LA razem... Ale i tak jest zajebiste! W końcu ten podryw Duffa.. o.O
    '"Coś tam coś tam, równoległe do prostej c, coś tam coś tam, obliczenia, coś tam coś tam, duff".
    - Jaki Duff? - Spytałam tępo nauczycielki, a ona pacła się otwartą dłonią w czoło.' Huheuhueheuhue... Ok, na poważnie. No więc...Dobra, nie wyjdzie. Dalej.. Awww... Ogarnięcie Maggie jak moje!(chodzi o jej 'zagubienie się' kilka metrów od domu) Kiedyś wracam sobie ze szkoły z koleżanką... podchodzi koleś i pyta o ulice... o.O oczywiście patrzę na niego z ŁOTAFAK wypisanym na twarzy i zaczynam się śmiać , a on idzie dalej patrząc na nas jak na debilki....
    ta, bardzo na temat...
    O a teraz zauważyłam ankietę! Haha... 28 na Izzy'ego...a jakby mogło być inaczej? W końcu to Izzy *.*
    Maggie jak ja x2 Gdyby ktoś zobaczył mnie w szpilkach..Ha. Haha. Hhahahahaha.
    Dobra kończę to nieskładne coś, bo... to bez sensu.
    AAA i bym zapomniała!
    Możesz informować mnie tu:
    http://dustt-n-bones-gnr.blogspot.com/
    Albo na gg (zakładka)? A i tak poza tym zapraszam do mnie. Dziękuję. Dobranoc!


    OdpowiedzUsuń
  21. http://its-bad-obsession.blogspot.com/ - nowy rozdział:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Zapraszam na nowy rozdział ;) http://xxlittle-xdiffrent-fckn-gnr.blogspot.com/2013/02/rozdzia-85.html

    OdpowiedzUsuń
  23. polubiłam to, proooooooszę... napisz coś nowego

    OdpowiedzUsuń
  24. Łaaaaaaa... Napisz coś kobieto! Proooooooooooooooszę
    spodobało mi się

    OdpowiedzUsuń